sobota, 26 sierpnia 2017

Podróże z dzieckiem

Może tytuł tego tekstu powinien brzmieć: 

Jak podróżować z dzieckiem i nie zwariować?
albo
Jak nie bać się podróżowania z dzieckiem?





Kiedy rozmawiam z moimi znajomymi i przyjaciółmi, którzy mają dzieci często słyszę, że nie podróżują, bo to uciążliwe i zaczną znowu jeździć, jak dzieci podrosną albo przyznają się, że boją się dalekich i bliskich podróży. Patrzą ze zdziwieniem, kiedy opowiadam, że pojechaliśmy na narty, kiedy Lidia miała 4 miesiące i całkiem nieźle się bawiliśmy, w naszą pierwszą podróż wyruszyliśmy, kiedy Lidia miała miesiąc, a jak miała 9 miesięcy zabraliśmy ją na tygodniowy rejs żaglówką. Oczywiście nie zawsze jest kolorowo, ale czy kiedy jeździliśmy bez dziecka to każda wyprawa była fantastyczna?

Dziś opowiem Wam o moich zasadach podczas podróżowania z małym i nieco większym dzieckiem, które powstawały w mojej głowie, odkąd Lidia się urodziła.

Nie znajdziecie tu porad o tym co spakować i czego nie może zabraknąć w torbie mamy, ale dowiecie się jak zmienić swoje nastawienie do podróżowania z małym człowiekiem.

czwartek, 17 sierpnia 2017

Wakacje z dzieckiem: Bornholm

To nasza druga podróż na tę bałtycką wyspę. Kilka lat temu wybraliśmy się na nią rowerami i przez 7 dni pedałowaliśmy po świetnie przygotowanych drogach rowerowych i zachwycaliśmy się krajobrazem, jednak był to wyjazd za studencki budżet, co w Danii może być sporym problemem. Ceny są tu dwa razy wyższe niż w Berlinie, nie wspominając już o Polsce.

W te wakacje wybraliśmy się tam po raz drugi, tym razem z naszą półtora roczną córką. Plan był prosty: spędzić miło, ale aktywnie czas. Ja kocham jeździć na rowerze, z Lidią jeżdżę codziennie, więc obie jesteśmy do tego przyzwyczajona. Mój mąż wybrał się na trzy dniowy kurs windsurfingowy, żeby odświeżyć swoją pasję sprzed lat. W czasie, gdy on był na wodzie my zwiedzałyśmy okolicę albo leżakowałyśmy na plaży.

10 rzeczy, które można robić z dzieckiem na Bornholmie